Ziemniak Marcel i Edek z Krainy Kredek

.
Edek mieszkał w Krainie Kredek i czuł się z tym dobrze. Miał żonę Zofię i trzynaścioro dzieci, w tym siedemnaście córek, z których dokładnie połowa była czerwona, a druga połowa miała wąsy. Prawa logiki w Krainie Kredek znacznie różniły się od ziemskich.

I całkiem możliwe, że Edek z Krainy Kredek i Ziemniak Marcel nigdy by się nie spotkali, gdyby nie pewien portal.

W świecie Edka, portal stanowiła wielka i zardzewiała temperówka, nieużywana od lat i regularnie obszczywana przez kredkopsy. W kuchni Nowaków portalem okazał się nie kto inny jak Chlebak Wojciech. Wyszło bowiem na jaw, że przy odpowiedniej koniunkcji planet w Układzie Słonecznym, zdarzającej dokładnie raz na siedemnaście tysięcy lat i trzysta dwanaście dni, Wojciech może przenosić przedmioty nie tylko w przeszłość, ale i do Krainy Kredek. Sam Chlebak Wojciech nie miał o tym bladego pojęcia, natomiast dowiedział się o tym, kiedy portal się otworzył.

- Ał! – wrzasnął, kiedy pokrywa zapiekła go i stał się portalem.

- Co się stało? – zapytał Dżon, Największy Słoik na Świecie.

- Nic. Po prostu czuję, że stałem się portalem do Krainy Kredek.

- Aha.

- No.

I w tej chwili, z Chlebaka Wojciecha wypełzł Edek z Krainy Kredek. Był uśmiechnięty dookoła rysika i aż podskakiwał z radości.

- Heloł! – wołał w nieznanym języku. – Heloł!

- Cześć! – odkrzyknął mu Ziemniak Marcel, wyturlawszy się na środek kuchni. – Skąd jesteś?

- Heloł! – odparł mu Edek z Krainy Kredek.

- Co cię tu sprowadza?

- Heloł!

- Pochodzisz z daleka?

- Heloł!

Skończywszy ten uroczy dialog słowami „Heloł, heloł!”, Edek z Krainy Kredek pomachał wszystkim wesoło i wrócił do siebie.
.

Brak komentarzy: