Każdy ma swojego starego mędrca.
Ziemniak Marcel też miał.
Było to jeszcze za czasów, kiedy żył w hipermarkecie, a duchowym przewodnikiem Marcela był Ziemniak Wacław – najstarszy ziemniak w Tesco, który jednocześnie był najbardziej ślepym ziemniakiem w Tesco.
Ziemniak Wacław przeżył tyle przygód, że swym doświadczeniem przyćmiewał największych twardzieli na warzywnym – nawet bezrękiego Pora Ignacego, który na podpoznańskich działkach słynął przecież z brutalnych i krwawych pojedynków z innymi Porami.
Ziemniak Wacław zajmował miejsce na samym dnie środkowej kuwety i był przywalony kilogramami młodszych i bardziej sprawnych ziemniaków. Właściwie, nikt nigdy nie widział na oczy tego starego mędrca, gdyż Ziemniak Wacław miał w zwyczaju spędzanie czasu w samotności.
Ziemniak Marcel zawsze zastanawiał się, dlaczego właściwie jego guru nie stoi na szczycie, dlaczego nie stąpa dumnie po głowach swoich towarzyszy, ale nigdy nie zapytał o to żadnego ze swoich towarzyszy.
Nie było po temu okazji, a może po prostu się bał.
Jednak pewnego razu, kiedy z wiekiem zaczął mężnieć i nabierać dorosłych kształtów, postanowił wyruszyć w ryzykowną podróż i odnaleźć swego starego mędrca. Zagrzebał się więc w stercie kolegów i koleżanek, parł uparcie w dół i w dół, aż w końcu dotarł do swego guru.
I wtedy doznał potężnego szoku.
Wacław nie był bowiem ziemniakiem, lecz pomarańczą.
Na dodatek, od dawna już nie żył.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Tu byłem
To fantastycznie
Tej...tak w ogóle to ile Ci Tesco zapłaciło za reklamę, co?? W Tesco nie ma super ziemniaków...czy przypadkiem Marcel nie pochodzi z Piotra i Pawła??
Tesco nic mi nie płaciło, ale wiem, że Marcel dostał trochę kasy. Kupił sobie za to furę i zainwestował w fundusze chyba w Expanderze. Jest teraz jakieś 45% w plecy :-)
Prześlij komentarz